Nazywam się Klaudia Borowiec, jestem studentką 3. roku SGH – Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie na kierunku Globalny biznes, finanse i zarządzanie.
Pochodzę z Warszawy i tutaj też uczęszczałam do liceum, które uwielbiałam – LXIV LO im. Stanisława Ignacego Witkiewicza “Witkacego”. Szkoła ta należy do Towarzystwa Szkół Twórczych i jest wyjątkowa na tle innych polskich liceów: lekcje trwają 60 min, nie ma dzwonków, a dystans uczeń-nauczyciel jest zdecydowanie krótszy, co pozytywnie wpływa na relacje i atmosferę w szkole.
Po pierwsze: to, co wyróżnia SGH od innych uczelni to fakt, że kierunki zaczynają się od 2. roku. Na pierwszym roku jest 5 przedmiotów obowiązkowych na semestr, wszystkie takie same dla każdego studenta. Ponadto, tok nauczania jest maksymalnie zindywidualizowany, gdyż każdy sam decyduje o tym, jakie przedmioty i kiedy chce sobie dobrać (wykluczając te najbardziej podstawowe i obowiązkowe, które musi zrobić absolutnie każdy). Uczelnia ma bardzo szeroką ofertę przedmiotów tzw. konkursowych, które nie tworzą programu żadnego kierunku, a są ciekawym urozmaiceniem i szansą na zdobycie niecodziennej wiedzy (np. China's Geopolitics, Terrorism and Organized Crime, Reklama. Socjotechnika oddziaływania, itp.)
W SGH kierunki prowadzone są po polsku, jak i po angielsku. Można tu podjąć licencjat oraz magisterkę, a także doktorat, studia podyplomowe oraz MBA. Zacznijmy od początku. Jeśli chodzi o ofertę studiów licencjackich, Szkoła Główna Handlowa kierunki przykładowe ma następujące:
Jeszcze więcej możliwości jest na studiach magisterskich. Tutaj również SGH magisterskie kierunki prowadzi po polsku i po angielsku:
Jeśli chodzi o SGH kierunki, a dokładniej mój „globalny biznes, finanse i zarządzanie” to jest to kierunek nowy w SGH (pierwszy rocznik 2018/2019), co znaczy, że jako studenci jesteśmy trochę królikami doświadczalnymi póki co. Pierwszy mankament to to, że przedmioty mają niską wagę w punktach ECTS, przez co w każdym semestrze trzeba zrealizować ok. 10-12 przedmiotów. Ponadto, materiał obowiązujący na poszczególnych przedmiotach bardzo często się powiela i wielokrotnie trzeba powtarzać tę samą wiedzę, by zdać różne przedmioty.
Pozytywnym akcentem jest na pewno fakt, że zdecydowana większość przedmiotów to wykłady, na których obecność nie jest obowiązkowa, a te zajęcia, na których obecność jest obligatoryjna są rzeczywiście ciekawe i warto na nie chodzić. Co więcej, kierunek ten charakteryzuje się tym, że od egzaminów istotniejsze są projekty grupowe, najczęściej bardzo ciekawe i rozwijające. Dzięki temu można rozplanować sobie pracę na przestrzeni całego semestru wg własnego uznania, a nie tylko zakuwać suche dane na noc przed egzaminem.
Podsumowując myślę, że kierunek ten wymaga jeszcze dopracowania i kilku zmian, ale z czasem może stać się bardzo konkurencyjny dla klasycznego zarządzania czy ekonomii.
Podstawą przyjęcia na studia licencjackie na SGH są wyniki maturalne oraz wynik z testu wiedzy o przedsiębiorczości. Należy założyć konto w Internetowym Systemie Rekrutacyjnym, uzupełnić tam swoje dane, osiągnięcia i wprowadzić wyniki matur, wgrać zdjęcie oraz opłacić aplikację (85 zł).
SGH rekrutacja: Test wiedzy o przedsiębiorczości odbywa się stacjonarnie na terenie uczelni SGH Warszawa.
Od małego marzyłam o założeniu własnej firmy i zarządzaniu zespołem, a w liceum najciekawszym przedmiotem dla mnie były podstawy przedsiębiorczości, miałam również okazję pisać olimpiadę przedsiębiorczości, która pokazała mi, że rzeczywiście są to ciekawe tematy i mogę rozwijać swoją wiedzę z tego zakresu właśnie w SGH.
Ponadto, jest to najlepsza ekonomiczna uczelnia w Polsce, na której można zdobyć cenne znajomości, a z której dyplom potrafi zdziałać cuda na rozmowach rekrutacyjnych. Wiedziałam też, że w SGH każdy sam układa sobie plan i nie ma problemu z łączeniem studiów z pracą, co było dla mnie kluczowym czynnikiem.
SGH Warszawa kształci studentów od 1906 roku. Skupia się na naukach z dziedziny ekonomii i biznesu, co pozwala jej na to, by wieść prym w tych obszarach. Szkołę ukończyły takie osobistości, jak Adam Niedzielski, Beata Szydło, Leszek Balcerowicz, Jeremi Przybora czy Danuta Holecka. SGH prowadzi badania w ramach 5 kolegiów:
Pracujący tu badacze należą do najlepiej rozpoznawanych na świecie ekonomistów z Polski, przodują w międzynarodowych rankingach, są nagradzani za publikacje i wyniki badań.
Relacje międzyludzkie są najważniejsze. Na studiach, w pracy, w życiu prywatnym – zawszę i wszędzie. Dobrze jest być wyjątkowym i mieć cechę, która wyróżni nas na tle innych, ale nigdy nie warto iść po trupach do celu. Za 10 lat prawdopodobnie nie będziesz pamiętać, czy z egzaminu z matematyki dostałeś 3 czy 5, ale będziesz pamiętać ludzi, z którymi się do niego uczyłeś albo tych, z którymi świętowałeś zaliczenie semestru.
Większość ludzi kompletnie nie wie, co robi w życiu, jak wyobraża sobie swoją karierę czy jaki jest ich życiowy cel. Wszyscy starają się po prostu odnaleźć i sprawiać pozory, jakby dokładnie wiedzieli, co i po co robią. Jest to jednocześnie największe zaskoczenie, jak i największa ulga!
Zdecydowanie analiza koniunktury i rynków zagranicznych. To jedne z tych zajęć, na których obecność jest obowiązkowa, za co jestem bardzo wdzięczna Uczelni. W ramach tych ćwiczeń musiałam zrealizować projekt grupowy – raport o rynku cukru w Polsce, na co składała się analiza produktu, analiza koniunktury cukru, analiza struktury importu i eksportu, dynamika zmian cen, popytu i podaży itp. Być może sam rynek cukru nie jest najciekawszym zagadnieniem, ale zdecydowanie nauczyłam się na jego podstawie pracować z danymi - wyszukiwać je i interpretować, a jest to bardzo ważna umiejętność, szczególnie w czasach Big Data.
Na pewno ogromny wpływ na moje zadowolenie z tego przedmiotu miała prowadząca – bardzo konkretna i wymagająca osoba, która pokazała nam, jak ważna jest precyzja i ciężka praca. Pozytywny feedback od niej odbieraliśmy niczym Nagrodę Nobla.
Myślę, że Szkoła Główna Handlowa w Warszawie ma tak samo wiele zalet, jak i wad, ale jeśli mówimy o polskich uczelniach, na pewno jest to jeden z najlepszych wyborów, szczególnie gdy w grę wchodzą kierunki ekonomiczne. Raczej bym nie wybrała innej uczelni, ale na pewno dokładniej bym przemyślała swoją studencką ścieżkę i może parę decyzji podjęła inaczej.
Na SGH studiuje się za darmo, zarówno kierunki licencjackie, jak i SGH magisterskie. Jest możliwość studiowania po angielsku, ale wiąże się z opłatą – ok. 2000 euro semestralnie. Również studia zaoczne są płatne: kosztują 4600 euro za semestr. Na SGH możesz więc studiować za darmo oraz złapać stypendia, np. stypendium rektora, jeśli masz wysokie osiągnięcia naukowe i średnią powyżej 4,75.
Jeśli chodzi o zagranicznych studentów w SGH to istnieją dwie grupy. Po pierwsze studenci z wymian międzynarodowych, którzy w SGH studiują przez semestr albo dwa, po drugie studenci z zagranicy, którzy przyjeżdżają tu na pełne studia i są to głównie nasi wschodni sąsiedzi, zarówno z Białorusi, jak i z Ukrainy. Pierwsza grupa jest raczej niewielka biorąc pod uwagę ilość wszystkich studentów i są raczej niewidoczni dla osób studiujących w języku polskim. Druga grupa jest zdecydowanie bardziej liczna i na pewno bardziej zauważalna. Zwykle zajmują oni 90% akademików, tworzą zgraną acz hermetyczną społeczność i studiują w języku polskim, mimo że spora część z nich ma duże problemy z tym językiem.
Pierwszy rok mieszkałam w domu z rodziną, od drugiego wyprowadziłam się do wynajmowanego mieszkania. Co prawda, zwiększyły się koszty, ale jestem teraz bardziej samodzielna. Obecnie ceny jednoosobowego pokoju w Warszawie to ok. 1700 zł. Do tego dochodzą opłaty za rachunki, żywność, transport, książki i wyjścia na miasto. Miesięcznie wydaje się ok. 2600 zł, choć w dużej mierze zależy to od indywidualnego stylu życia.
Po pierwsze czas wolny od zajęć na uczelni poświęcam na pracę zawodową. Resztę czasu poświęcam na działalność w Samorządzie Studentów SGH. Od samego początku angażowałam się w samorządowe projekty jako członek zespołów lub koordynator, teraz będąc na 3. roku objęłam funkcję Przewodniczącej ds. Promocji i odpowiadam za promocję całego Samorządu i wszystkich jego projektów. To co zostanie po odjęciu tych zajęć (zwykle niewiele) chętnie zapełniam spotkaniami ze znajomymi.
Tak, rozważałam. Było to spowodowane głównie presją społeczną – od zawsze chodziłam do dobrych szkół i otaczałam się inteligentnymi i ambitnymi ludźmi, z których spora część marzyła i finalnie wyjechała na studia za granicę. Ostatecznie jednak uznałam, że moje życie w Warszawie blisko rodziny i przyjaciół jest dużo ważniejsze niż zagraniczny dyplom. Wiedziałam też, że na pewno nie chcę studiować w USA ani bardziej egzotycznych krajach, więc pozostawała Europa, a tutaj już różnice nie są tak duże. Szkoła Główna Handlowa w Warszawie jest świetną uczelnią, a ja mogę cieszyć się każdym dniem spędzonym w ukochanej Warszawie.
Niestety życie studenckie jest burzliwe – pełne zajęć, obowiązków, pracy zawodowej, spotkań ze znajomymi, tych mniej i bardziej kulturalnych, przez co bardzo ciężko znaleźć czas na rozwijanie swoich pasji, które niekoniecznie są związane z naszą raczkującą karierą. Mimo wszystko w luźniejszych okresach, takich jak ferie, święta czy wakacje staram się znaleźć choć trochę czasu na zrobienie czegoś dla siebie i jeśli nie rozwijanie, to chociaż podtrzymanie, moich zainteresowań. Życie społeczne natomiast kręci się głównie na Uczelni, w szczególności w biurze Samorządu Studentów SGH, przez co jest dosyć intensywnie rozwijane praktycznie każdego dnia.