#studia-w-usa #undergraduate #uczelnie-w-usa

Jak wygląda życie na Yale University w USA

Student Yale, Jakub Madej, opowiada o wyjeździe na studia

  • Wywiad z Jakubem Madejem, studentem Yale University oraz założycielem Lagunita Education
  • Kuba opowiada m.in. o kierunkach ekonomicznych, możliwościach pracy w trakcie studiów i lekcjach, które wyciągnął mieszkając w USA
  • Poznaj historię Kuby i zobacz, co Ty możesz z niej wyciągnąć!
Spełnimy Twoje marzenia o studiowaniu na Yale! Zostaw kontakt!

1. Jak się nazywasz, co studiujesz i na którym jesteś roku?

Jakub Madej, właśnie skończyłem trzeci rok ekonomii i matematyki na Yale University. To uczelnia założona w 1701 roku w mieście New Haven, należąca do Ligi Bluszczowej. W Stanach powiedzielibyśmy, że jestem rising senior. :) 

2. Skąd pochodzisz i gdzie chodziłeś do szkoły średniej?

Urodziłem się w Krakowie, gdzie skończyłem wszystkie etapy edukacji od przedszkola do liceum włącznie. Miałem szczęście kształcić się w V Liceum Ogólnokształcące im. A. Witkowskiego. Szkoła ta zaoferowała mi dużo wolności, motywacji do samodzielnej pracy i kontakt ze zdolnymi rówieśnikami.

Dzięki hojności Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci uczyłem się również w Dulwich College, gdzie zdałem A-Levels, czyli brytyjskie matury.

3. Jak wyglądają studia na Yale na Twoim kierunku?

Jeśli chodzi o Yale University kierunki ekonomiczne, każdy student musi zdać mikroekonomię, makroekonomię i ekonometrię, a pozostałe kursy może dobrać wśród puli ponad czterdziestu wykładów i seminariów nie tylko z teorii ekonomii, ale też z finansów, historii gospodarczej, matematyki finansowej czy nawet informatyki.

Jak wyglądają studia na Yale na moim kierunku? Otóż większość zajęć to kameralne wykłady (20-50 studentów, z czego 20-30% z czasem rezygnuje z zajęć) dwa lub trzy razy w tygodniu oraz godzinne ćwiczenia raz w tygodniu. Największe, obowiązkowe kursy są zdecydowanie większe, a zajęcia z wprowadzenia do mikroekonomii przyciągają nawet 400 i więcej studentów. Nie brakuje też seminariów i konwersatoriów z bardziej niszowych lub zaawansowanych tematów, na które nierzadko zapisuje się kilku (zazwyczaj do 6) studentów.

Przykładowe zajęcia, które brałem, to:

  • Teoria gier (Game Theory)
  • Rynki kapitałowe (Capital Markets)
  • Rynki finansowe (Financial Markets) z Robertem Shillerem
  • Finanse behawioralne (Behavioral Finance)
  • Finanse korporacyjne (Corporate Finance)
  • Nieracjonalności rynku i arbitraż finansowy (Market Inefficiencies and the Limits of Arbitrage)

Yale daje studentom na poziomie undergraduate swobodę doboru zajęć. Kompletny katalog zajęć można znaleźć na stronie uniwersytetu.

Jeśli natomiast chodzi o to, jak wyglądają studia na Yale, to licencjat trwa 4 lata, a studia magisterskie można najczęściej ukończyć w 2 lata

4. Dlaczego zdecydowałeś się na studia za granicą?

Jestem z natury żądny przygód, a studia daleko od domu, w obcym języku i innej kulturze wydawały się ciekawym wyzwaniem. W Stanach Zjednoczonych spodobała mi się możliwość wyboru zajęć co semestr z różnych dziedzin i płynąca z tego odpowiedzialność za to, czego nauczę się przez cztery lata studiów.

Spróbowałem zaaplikować na najlepsze uczelnie w dużej mierze dzięki mojemu rok ode mnie starszemu kuzynowi, który wcześniej z sukcesem dostał się na University of Chicago ze stypendium, niejako tworząc precedens “że jednak da się” studiować na najlepszych uczelniach na świecie.

Zdecydowałem się na aplikację do USA mimo tego, że wydawała się ona dość skomplikowana i złożona – bardziej, niż na studia w Polsce. Przede wszystkim rekrutacja na amerykańskie uczelnie odbywa się w innych terminach: wnioski o przyjęcie trzeba złożyć do 1 listopada, jeśli kandydat zdecyduje się na aplikację w ramach Early Action, lub do 2 stycznia w ramach regularnej decyzji. Prócz tego trzeba dostarczyć o wiele więcej dokumentów rekrutacyjnych. Należą do nich:

  • listy polecające,
  • eseje aplikacyjne,
  • certyfikat znajomości języka angielskiego,
  • wykaz zajęć dodatkowych,
  • transkrypt ocen z liceum,
  • SAT/ACT.

Niektórzy kandydaci są dodatkowo zapraszani na rozmowę kwalifikacyjną. Na studia na Yale aplikuje się za pomocą Common lub Coalition Application, a żeby wniosek o przyjęcie był wzięty pod uwagę, trzeba uiścić opłatę aplikacyjną 80 USD. 

5. Jaka jest najważniejsza lekcja, której nauczyłeś się na uniwersytecie?

Warto próbować. Nowych rzeczy, pomysłów, wrażeń.

Amerykanie z natury są bardziej optymistyczni, chętni do ryzyka, a przynajmniej takie wrażenie sprawiają. Przebywanie wśród takich osób dobitnie pokazało mi, że nie ma sensu obawiać się porażek - te zdarzają się tak czy siak, a po każdej można przecież wstać z kolan i dalej iść do przodu, próbować dalej. Optymizm Amerykanie chyba wyssali z mlekiem matki (śmiech)

6. Co Cię najbardziej zaskoczyło w studiach za granicą?

Stany Zjednoczone wydawały mi się idealnym miejscem do życia. Bogaty, rozwinięty kraj, z którego pochodzą najważniejsze wynalazki, z których korzystam na co dzień; miejsce gdzie powstają najlepsze filmy i seriale; kultura wspierająca przedsiębiorczość i pomysłowość. Tym była dla mnie Ameryka zanim wyjechałem do Connecticut na stałe.

Z ekranu telewizora widziałem tylko te pozytywne aspekty kraju za Atlantykiem, a bez mieszkania tamże przez parę miesięcy lub lat ciężko zdać sobie sprawę z ogromu problemów rasowych, które dzielą społeczeństwo amerykańskie od wielu dekad.

7. Jaki jest najciekawszy przedmiot, który do tej pory miałeś i dlaczego akurat ten?

Finanse behawioralne z Nicholasem Barberisem, jednym z najważniejszych badaczy na świecie w tej dziedzinie łączącej psychologię i teorię finansów.

Ogromną rolę grał prowadzący – Nick jest niezwykle absorbującym profesorem, ale na swój osobliwy sposób, przez co trzygodzinne sesje co czwartek przez pół roku nigdy mi się nie dłużyły.

Podobało mi się też to, że zajęcia były skierowane do doktorantów, a mimo to mogłem się na nie zapisać.

8. Czy poleciłbyś studia na Twojej uczelni? Czy jeśli mógłbyś zmienić zdanie to czy wybrałbyś inny uniwersytet?

Yale jest super! Przede wszystkim jest uczelnią kameralną (nieco ponad 6 tys. undergraduate students), która działa w systemie koledżowym, wzorowanym na Oksfordzie i Cambridge, przez co znam sporą część osób w moim residential college. Yale może się też pochwalić wybitną kadrą z ekonomii i finansów, czyli dwóch najbardziej interesujących mnie dziedzin. Nie wiem, czy gdzieś indziej mógłbym pracować jako asystent laureata Nagrody Nobla już od pierwszego roku (śmiech).

Yale University kierunki i renoma uczelni

Dlaczego warto wybrać Yale? To uczelnia, która corocznie zajmuje wysokie pozycje w międzynarodowych rankingach. Na przykład, w najnowszym rankingu QS znalazła się na 23. miejscu na świecie i 10. w USA. Należy do grona najbardziej prestiżowych uczelni w Stanach – Ivy League. Yale kierunki to oferty ponad 80 programów studiów: m.in. możesz tu podjąć kognitywistykę, inżynierię chemiczną, informatykę z językoznawstwem czy studia teatralne i performatywne. Każdy z pewnością znajdzie tu program dla siebie

Czy były inne opcje niż studia na Yale?

Głupio się przyznać, ale moim pierwszym wyborem był Harvard. W momencie aplikacji niewiele wiedziałem o różnicach między uniwersytetami z samej góry rankingu, więc po prostu wybrałem tę, o której słyszałem wcześniej najczęściej. Harvard pewnie też jest dobrą uczelnią (śmiech), ale od początku czułem się częścią społeczności na Yale i nigdy poważnie nie rozważałem, czy gdzieś indziej byłoby fajniej.

9. Jak dużo jest studentów z Polski na Yale i czy w okolicy aktywnie działają polskie stowarzyszenia? Czy trzymasz się z Polakami?

Średnio na roku mamy około pięciu Polaków, z tym że często są to tzw. Polish-Americans, czyli osoby pochodzenia polskiego, które urodziły się lub przeżyły większość swojego życia za oceanem. Większość z nich ma amerykańskie obywatelstwo, więc statystyki nie obejmują ich jako international students.

Nasze polskie stowarzyszenie działa dość aktywnie – organizuje m.in. spotkania przy lunchu i obiedzie dwa razy w tygodniu, a także imprezy z okazji najważniejszych polskich świąt, gdzie zaproszeni są również osoby nie władające polszczyzną.

Prócz tego, na Yale kierunki rozwoju i możliwości rozwoju zainteresowań są liczne i bardzo różnorodne. Działa tu prawie 100 sekcji sportowych i ponad 100 organizacji studenckich. Klub Golfowy, Towarzystwo Filmowe, chór gospel, magazyn naukowy Yale czy Klub Alpinistyczny to tylko niektóre z możliwości, jakie oferuje Uniwersytet Yale. Dodatkowo w ciągu roku odbywa się wiele wydarzeń, w których studenci mogą nie tylko uczestniczyć, ale także je organizować. Na przykład, w piątki w bibliotece instytutowej organizowane są Happy Hour Jazz. Nie brakuje też wystaw artystycznych czy nocy muzeów

10. Gdzie mieszkasz w trakcie roku akademickiego?

Do tej pory mieszkałem przez trzy lata na kampusie, najpierw na Old Campus, gdzie żyją pierwszoroczni, a następnie w Benjamin Franklin College, czyli moim koledżu. W trakcie roku akademickiego mieszkam z trzema osobami, chociaż każdy z nas własny pokój.

11. Jak spędzasz swój wolny czas na uniwersytecie i w mieście, w którym mieszkasz?

Sporo czasu spędzam w podróży. Dzięki hojnemu stypendium wyjeżdżam dwa razy w roku do Azji, głównie do Chin, Singapuru oraz Korei, gdzie poznaję od podszewki tamtejsze kultury i rynki.

Na samej uczelni sporo czasu pochłania mi praca research assistanta dla profesorów. W przeszłości m.in. tłumaczyłem książki i artykuły z j. rosyjskiego na angielski, pomagałem w przeglądzie literatury oraz sprawdzałem poprawność obliczeń w modelach finansowych.

Nierzadko (raz w miesiącu?) jeżdżę też do Nowego Jorku, gdzie spotykam się ze znajomymi Polakami oraz intensywnie eksploruję “najciekawsze miasto na świecie”. A jest tam sporo do odkrycia :)

12. Jak zniosłeś przeprowadzkę do obcego kraju? Czy tęskniłeś za znajomymi i rodziną? Czy udało Ci się nawiązać nowe znajomości i przyjaźnie?

Lubię poznawać nowe miejsca, więc niejako czekałem, żeby tylko zamieszkać w nowym, odległym kraju. Za znajomymi nie tęskniłem, gdyż dzięki social media można łatwo utrzymać z nimi kontakt niezależnie od odległości. Wystarczy internet lub smartfon (śmiech). Szybko zdobyłem nowych znajomych, choć zazwyczaj byli to ludzie spoza Stanów, najczęściej Azjaci.

13. Czego dotyczył Twój esej aplikacyjny? Jaka jest Twoja historia?

Opowiedziałem o tym, jak w liceum z Mateuszem Janczurą stworzyliśmy KrakówOWE, czyli uczniowską organizację promującą nauki ekonomiczne, w ramach której za darmo przygotowywaliśmy krakowskich licealistów do Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej. Wymyśliliśmy sobie, że zastąpimy brak edukacji ekonomicznej w polskich szkołach czymś na kształt mini-uniwersytetu dla najambitniejszych, którzy po lekcjach przychodzili posłuchać o teorii ekonomii, finansach przedsiębiorstw czy psychologii ekonomicznej.

KrakówOWE było jednym z najambitniejszych projektów, jakimi się w życiu zajmowałem, a w eseju opisałem moje motywacje, początkowe trudności i niepowodzenia, spory z Mateuszem co do kształtu i przyszłości zajęć, ale też pojawiające się z czasem sukcesy. W esej wplotłem przemyślenia o przyszłości edukacji przeduniwersyteckiej w Polsce, sensowności edukacji ekonomicznej i organizowania się uczniów w inicjatywy, które państwo ani szkoła nie są w stanie zaspokoić.

Nie jest to łatwe (śmiech). Zdarza mi się nie przyjść na zajęcia, gdyż mam w tym czasie inne obowiązki (od pierwszego roku pracuję min. 20 godzin w tygodniu). Amerykański college na szczęście pozwala studentom wybrać prawie dowolnie przedmioty w każdym semestrze, a więc po trudniejszym półroczu często biorę mniej zajęć lub takie, o niższym poziomie zaawansowania.


Studiujesz za granicą? Chcesz opisać swoje studia młodszym kolegom i koleżankom? Zostaw email
Czytaj więcej:
zdjęcie Jakub Madej autora postu o Student Yale, Jakub Madej, opowiada o wyjeździe na studia

Jakub Madej

Student Uniwersytetu Yale z pełnym stypendium oraz absolwent Dulwich College w Londynie i V Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie. Zna biegle sześć języków, a większość jego oszczędności pochłania nauka kolejnych sześciu. Średnio 106 dni w roku spędza w podróży, z czego minimum 20 dni w krajach totalitarnych - odwiedził m.in. Koreę Północną, Vanuatu i Rwandę. Zawodowo jest związany z ekonomią na poziomie akademickim, od ponad dwóch lat współpracuje z Robertem Shillerem, laureatem Nagrody Nobla z ekonomii w 2013 roku. Interesuje się ekonomią behawioralną, psychologią społeczną oraz lotnictwem. Konsultingiem edukacyjnym zajmuje się od kilku lat, jako mentor pomógł ponad 15 osobom dostać się na najlepsze uniwersytety świata, m.in. Harvard, Yale, Oksford, Yale-NUS oraz UPenn. Laureat m.in. Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej.